Mieszkanie w sam raz

aby dobre stało się lepsze

Mieszkanie o układzie niemal idealnym – w sam raz na rozpoczęcie nowego etapu życia. Jednak, aby dobre stało się jeszcze lepsze, niezbędne było kilka małych, ale istotnych poprawek. Ponieważ jestem osobą której zdecydowanie łatwiej przychodzi sprecyzowanie negatywnych stron, niż zachwycanie się tymi dobrymi, postanowiłam po kolei wyeliminować niewygodne momenty: -Nie lubię niepotrzebnych podziałów przestrzeni, dlatego salon postanowiłam całkowicie otworzyć na strefę wejściową – odzyskując komunikację na rzecz jeszcze przestronniejszego pokoju dziennego. -Nie lubię gotować, ale jeżeli już muszę, chciałabym pozostać w kontakcie z pozostałymi domownikami czy gośćmi. Ważnym elementem strefy dziennej jest wygodny stół, który w przyszłości być może wymienię na wyspę. Uważam, że stół to mebel o wiele bardziej funkcjonalny, niż jakikolwiek przekombinowany jego odpowiednik: można przy nim spożywać posiłek, gotować, pracować (zawalając stertą papierów i papierków…). Poza tym, ze względu na ograniczenia budżetowe, na dzień dzisiejszy, to rozwiązanie najbardziej ergonomiczne i ekonomiczne.
Dwie sypialnie – to dwie oddzielne historie. Chciałabym jednak, aby obie były równoważne. Łączy je wspólny mianownik w postaci dużej szafy, łóżka i mini biurka, które może przeobrazić się w miejsce do pracy, toaletkę do makijażu czy po prostu podręczny stolik-półkę.
Powiększona / pomniejszona łazienka – wreszcie jest w stanie bezkolizyjnie pomieścić wszystkie niezbędne sprzęty. Dawne przejście do zakątka kuchennego postanowiłam wykorzystać na wygodną wnękę na pralkę i suszarkę.

  • Klientprywatny
  • Rok1988/2020
  • Usługiprojekt funkcjonalny
  • Podziel się Facebook Pinterest